Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią, dzisiaj przychodzę z kolejnym postem. Do wczorajszego makijażu mam dla Was propozycję 4 szminek, tej samej serii. Mowa tu o Maybelline New York, Hydra Extreme :)
Pierwsza propozycja kolorystyczna to numerek 160 o nazwie Glamorous Pink :
fot Jakub Pieprzyk |
fot Jakub Pieprzyk |
Następna propozycja to szminka o numerku 163, a jego nazwa to Fuchsia :
fot Jakub Pieprzyk |
fot Jakub Pieprzyk |
Trzecia propozycja to Raspberry Sorbet w numerku 340 :
fot Jakub Pieprzyk |
fot Jakub Pieprzyk |
Ostatnia, bardziej kontrowersyjna, fioletowa, w numerze 260 Violet Silk :
fot Jakub Pieprzyk |
fot Jakub Pieprzyk |
Obietnice producenta:
DLA KOGO?
Dla kobiet, które oczekują od szminki nawilżenia i pełnego koloru
DZIAŁANIE
• Głębokie nawilżenie z aktywna siłą balsamu do ust i dawka kolagenu
• Usta widocznie pełniejsze i gładsze
• Intensywny, wyrazisty kolor
EFEKT
Intensywny, wyrazisty kolor i komfort nawilżenia ust
Cena: 18 zł
Moje wrażenia:
szminki Maybelline New York, Hydra Extreme ładnie nawilżają usta, bardzo fajna, lekka konsystencja, przyjemnie aplikuje się ją na usta, co do koloru, to uważam, że mógłby być bardziej intensywny, ale i tak uważam że są piękne. Na ustach trzymają się około 3 h bez poprawek,natomiast przy jedzeniu czy piciu znikają bardzo szybko. Mam ochotę jeszcze na inne odcienie, może się skuszę przy okazji zniżek w Rossmann'ie -49%. Mogę szczerze polecić te produkty do ust, nie są drogię, gama kolorystyczna jest ogromna, na pewno każdy wybierze coś dla siebie, odcieni jest 24 sztuki :) Przypomniałam sobie, że mogę przyczepić się troszkę do opakowania, niby zamyka się dobrze, nigdy mi się same w kosmetyczce nie otworzyły, ale jest mimo wszystko kiepskie.
Zapraszam serdecznie do komentowania, wyrażania swoich opinii.
Fotografował Kuba klik <<<< serdecznie zapraszam na jego Facebooka :)
Zapraszam również jak zawsze na swojego fb klik :)
Buziaki :*