24 kwietnia, 2014

4 odsłony ust + recenzja szminek

Cześć,
Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią, dzisiaj przychodzę z kolejnym postem. Do wczorajszego makijażu mam dla Was propozycję 4 szminek, tej samej serii. Mowa tu o Maybelline New York, Hydra Extreme :)
Pierwsza propozycja kolorystyczna to numerek 160 o nazwie Glamorous Pink :
fot Jakub Pieprzyk
fot Jakub Pieprzyk
Stonowany, delikatny róż, idealny na co dzień, rozświetlające drobinki lekko powiększają usta.

Następna propozycja to szminka o numerku 163, a jego nazwa to Fuchsia :
fot Jakub Pieprzyk
fot Jakub Pieprzyk
Fuksjowy róż, piękny, mocniejszy kolor od poprzednika, bardziej napigmentowany.

Trzecia propozycja to Raspberry Sorbet w numerku 340 :
fot Jakub Pieprzyk
fot Jakub Pieprzyk
 Piękna malinowa czerwień, pasująca do praktycznie każdej karnacji.

Ostatnia, bardziej kontrowersyjna, fioletowa, w numerze 260 Violet Silk :
fot Jakub Pieprzyk
fot Jakub Pieprzyk
W opakowaniu wygląda bardzo intensywnie, natomiast na ustach jest delikatna, chociaż dla mnie ma pazura ;)

Obietnice producenta:
DLA KOGO?
Dla kobiet, które oczekują od szminki nawilżenia i pełnego koloru
DZIAŁANIE
• Głębokie nawilżenie z aktywna siłą balsamu do ust i dawka kolagenu
• Usta widocznie pełniejsze i gładsze
• Intensywny, wyrazisty kolor
EFEKT
Intensywny, wyrazisty kolor i komfort nawilżenia ust
Cena: 18 zł

Moje wrażenia:
szminki Maybelline New York, Hydra Extreme ładnie nawilżają usta, bardzo fajna, lekka konsystencja, przyjemnie aplikuje się ją na usta, co do koloru, to uważam, że mógłby być bardziej intensywny, ale i tak uważam że są piękne. Na ustach trzymają się około 3 h bez poprawek,natomiast przy jedzeniu czy piciu znikają bardzo szybko. Mam ochotę jeszcze na inne odcienie, może się skuszę przy okazji zniżek w Rossmann'ie -49%. Mogę szczerze polecić te produkty do ust, nie są drogię, gama kolorystyczna jest ogromna, na pewno każdy wybierze coś dla siebie, odcieni jest 24 sztuki :) Przypomniałam sobie, że mogę przyczepić się troszkę do opakowania, niby zamyka się dobrze, nigdy mi się same w kosmetyczce nie otworzyły, ale jest mimo wszystko kiepskie.

Zapraszam serdecznie do komentowania, wyrażania swoich opinii.
Fotografował Kuba klik <<<< serdecznie zapraszam na jego Facebooka :)
Zapraszam również jak zawsze na swojego fb klik :)

Buziaki :*

23 kwietnia, 2014

Jak poprawić swój wygląd kosmetykami ?

Tak jak już wcześniej w swoim poście wspomniałam >>> klik >>> mam trądzik pospolity.
Moja twarz bez makijażu prezentuje się tak
Uwaga, uwaga
fot Jakub Pieprzyk
Jak widać: dużo zaczerwienień, lekko podkrążone oczy, sporo zaskórników otwartych i zamkniętych, oraz kilka grudek, nierównomierny koloryt cery.

Na początek aplikuję podkład, moim ulubieńcem jest mieszanka MaxFactor FaceFinity All Day Flawless Sand 60 i Maybelline New York AffiniMat 02 Light Porcelain.

fot Jakub Pieprzyk
Następnie pod swoje oczy nakładam korektor, moim jest Miss Sporty Liquid Concealer 001 light. Dodatkowo palcem aplikuję również na wystające spod podkładu zaczerwienienia.
fot Jakub Pieprzyk
Pudruję swoją twarz pudrem w kamieniu Rimmel London Stay Matte w kolorze 001 Transparent, którego serdecznie wszystkim polecam :)
fot Jakub Pieprzyk
Nie zapominam nigdy o brwiach, brwi to oprawa twarzy, lekkie podkreślenie dwoma cieniami, brąz i czerń z Inglota, mieszam ze sobą AMC 63 (czarny) i MATTE 360 (brąz), a na końcu wyczesuję szczotką.
fot Jakub Pieprzyk
Na powieki nakładam bazę pod cienie z Essence I <3 Stage, wykonuję smoky eye cieniem Inglot 502 Double Sp, rozcieram Inglotem 351 Matte, rozświetlam wewnętrzny kącik Inglotem 397 Pearl, którym również podkreślam całą dolną powiekę. Linię wodną maluję białą kredką Khol Kajal Eyeliner
Manhatan, w kolorze Snow Bunny 11A.
fot Jakub Pieprzyk
 Rysuję kreskę ukochanym linerem Maybelline New York Eye Studio Lasting Drama Gel Eyeliner 24h, w kolorze 01 black.
fot Jakub Pieprzyk
 Tuszuję rzęsy maskarą Maybelline New York The Colossal Volum' Express Mascara Smoky Eyes, kolor smoky black.
fot Jakub Pieprzyk
Na koniec zostawiłam konturowanie twarzy bronzerem Astor SkinMatch 4Ever Bronzer w kolorze 001 Blonde.
fot Jakub Pieprzyk

Usta pomalowałam jedynie bezbarwnym sztyftem
Tisane.
fot Jakub Pieprzyk

fot Jakub Pieprzyk
Jutro umieszczę 4 propozycje ust do tego makijażu i przy okazji zrecenzuję Wam moje ulubione pomadki :)
Serdecznie zapraszam do komentowania i obserwacji mojego bloga ;)
jak zawsze linki do fotografa : klik
oraz do mnie : klik

14 kwietnia, 2014

Delikatny a zarazem skuteczny produkt do demakijażu za 4,49 ?

Hej :)

Myślałam, że już nigdy nie zdradzę płynu micelarnego z Bourjois, który był niezastąpiony, tani, łatwo dostępny, nie podrażniał moich oczu, pachniał bardzo delikatnie i ogólnie widziałam w nim mój ideał.
Ale po wielu recenzjach na blogach, yt, oraz wizażu stwierdziłam, że raz kozie śmierć, że 4,49 zł to nie majątek, nawet jeśli miałby się u mnie nie sprawdzić i miałabym wyrzucić go do kosza.
Teraz już wiem, że nie warto sugerować się ceną, bo produkt jest wspaniały, a mówię tu o płynie micelarnym BeBeauty dostępnym w Biedronce.


Cena bardzo zachęcająca, a skład ?
Aqua, Polyxamer 184, Disodium  Cocamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Panthenol Peat Extract, Malva Sylvestris Flower Extract, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone

Polyxamer 184 - polimer ułatwiający łączenie warstwy wodnej i oleistej
Disodium  Cocamphodiacetate - substancja pozyskiwana z kwasów tłuszczowych oleju kokosowego, współdziała z innymi substancjami powierzchniowo czynnymi
Propylene Glycol - składnik nawilżający, nadaje kosmetykowi konsystencję emulsji
Polysorbate 20 - składnik umożliwiający powstanie emulsji, zapobiega rozwarstwianiu faz wodnej i lipidowej
Panthenol - prowitamina B5, substancja nawilżająca, ma działanie przeciwzapalne, pomaga w szybkiej regeneracji naskórka
Peat Extract - ekstrakt z torfu, działanie antybakteryjne, nawilżające, odmładzające, oraz antycelulitowe
Malva Sylvestris Flower Extract - wyciąg z malwy, nawilża, nieznacznie ściąga
Sodium Chloride - chlorek sodu (sól kuchenna) nadaje lepkości kosmetykowi
Disodium EDTA - konserwant
Sodium Citrate - zwiększa trwałość i stabilność kosmetyku
Citric Acid - kwas cytrynowy, usuwa przebarwienia, rozjaśnia skórę, zapewnia trwałość i stabilność w kosmetyku
Parfum - kompozycja zapachowa
Methylparaben, Propylparaben - parabeny, komserwanty, uniemożliwiają rozwój drobnoustrojów w kosmetyku
Methylisothiazolinone - konserwant, możliwe działanie uczulające


Według mnie skład bardzo przyzwoity, oprócz tego ostatniego, który może powodować uczulenia według doniesień dermatologów, natomiast sam składnik Methylisothiazolinone jest szeroko stosowany w kosmetyce, środkach czystości, farbach, lakierach, a nawet w żywności, gdyż został dopuszczony w wyniku pozytywnej opinii Komitetu Naukowego ds. Produktów Konsumenckich, ale ma być stosowany w niewielkich stężeniach, co akurat w kosmetyku BeBeauty jest prawdą, gdyż skład INCI pokazuje ilość procentową składników od największej do najmniejszej :)

Kolejnym aspektem jest fakt, że micel produkowany jest przez firmę Torf Corporation, która zajmuje się produkowaniem marki dermokosmetyków i leków TOŁPA®

Używając tego kosmetyku jestem pewna, że jest on bezpieczny, nie podrażnia moich wrażliwych oczu, świetnie zmywa, wystarczy przyłożyć nasączony płatek kosmetyczny do oka, lekko potrzeć i makijaż znika. Zapach jest również bardzo przyjemny i delikatny. Produktu używam do demakijażu, a także do tonizacji swojej cery. Jestem ogromnie zadowolona. Do tego wydajność wspaniała, mam jeszcze połowę buteleczki, a kosmetyk stosuję od miesiąca codziennie rano i wieczorem.
Co do opakowania, to również jest doskonałe, aplikacja jest łatwa i szybka, nic się nie marnuje, nie wylewa, aplikator z dzióbkiem, po zamknięciu nic się z niego nie wydostaje.
Widzę same plusy, żadnych minusów.
Serdecznie go polecam,
bije na głowę wszystkie micele jakie używałam,
jedynie kusi mnie sławna Bioderma, ale cena skutecznie odstrasza i nie wiem czy kiedykolwiek skuszę się na nią, skoro za niecałe 5 zł znalazłam tak dobry kosmetyk do demakijażu i tonizacji :)

A jakie są Wasze ulubione produkty do demakijażu ?
Zachęcam do komentowania, oraz obserwowania mojego bloga :)
Pozdrawiam :*

12 kwietnia, 2014

Trzy produkty do pięlęgnacji włosów.

Hej :)
Dzisiaj pomyślałam, że napiszę coś o pielęgnacji włosów ;)

O moich włosach:
Obecna długość to mniej-więcej do pępka, okolice tali, jakiś miesiąc temu ścinałam 15 cm, były już po biodra ;) ale musiałam, bo końcówki tego wymagały ;)
U nasady szybko się przetłuszczają, natomiast końcówki są bardzo suche, rozdwajają się. Mam włosy raczej proste i nie są podatne do kręcenia, gdyż skręt utrzymuje mi się jedynie przez godzinę, później są oklapnięte, czasem od większych wyjść prostuje prostownicą, nie suszę suszarką, pozwalam im wyschnąć samodzielnie, myję co drugi/trzeci dzień, zależnie od ich stanu, ale raczej co drugi, ostatnie płukanie letnią wodą.
Szampon nie jest dla mnie istotny, obecnie używam szamponu Head&Shoulders przeciw wypadaniu włosów dla kobiet  >>>> klik jestem z niego zadowolona, ale po 3 miesięcznym stosowaniu jego dużej pojemności 400 ml na pewno skuszę się na coś innego, bo jestem nim znudzona ;) ale tak jak na początku podkreśliłam, że szampon nie jest dla mnie istotny, po prostu ma myć włosy i skórę głowy, odświeżyć, nic więcej od niego nie wymagam.

Olejowanie włosów:
Już jakiś czas temu, zrobiło się o tym bardzo głośno, czytując blogi i oglądając youtube ciągle natrafiałam na wzmianki na ten temat, aż sama postanowiłam spróbować, czego nie żałuję ! :)
Używam od samego początku olejku do masażu z Alterra NaturKosmetik, migdały i papaja, dostępnego w Rossmanie na dziale z pielęgnacją ciała.
Jego skład:
Glycine Soja Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Zea Mays Germ Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Carica Papaya Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Persea Gratissima Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Parfum, Limonene, Tocopherol, Linalool, Geraniol, Helianthus Annuus Seed Oil, Citral, Citronellol, Farnesol.
Pojemność to 100 ml za cenę około 18 zł. Ja dorwałam go na promocji jak dobrze pamiętam za 15 zł.

Nakładam go na włosy suche w niewielkiej ilości ale na całą ich długość, nakładam czepek termiczny i ręcznik, trzymam go około 2 h, po czym myje włosy, zazwyczaj wystarcza jedno mycie. Taki zabieg wykonuję co dwa tygodnie. Po każdym myciu natomiast, nakładam go dodatkowo na końcówki, zabezpieczając je przed zniszczeniem.
Olejek w swoim składzie zawiera ogromną ilość naturalnych olejów m.in. olej sojowy, olej ze słodkiego migdała, olej kukurydziany, olejek sezamowy, olej z nasion kiełków pszenicy, olej z pestek winogron, olejek z papai i jeszcze kilka innych, które dobroczynnie działają na naszą skórę, oraz włosy. 

Dlaczego taka metoda? A to dlatego, że nasza skóra głowy produkuje sebum, w którym znajdują się estry kwasów tłuszczowych, chroniące łuskę włosa przed nadmiernym wysychaniem i niszczeniem się, to taka nasza naturalna odżywka, którą przy pomocy szamponów usuwamy ze skóry głowy, oraz włosów, tak więc włosy przez to tracą naturalną ochronę przed zniszczeniem i przed atakiem bakterii i grzybów. Więc dzięki olejom zawartym w tym produkcie wspomagam ochronę włosów.


Maska do włosów:
Co drugie mycie, czyli raz w tygodniu serwuję swoim włosom odżywienie i nawilżenie, za pomocą maski
Biovax® Naturalne Oleje Argan, Makadamia, Kokos marki L'Biotica.
Jej skład:
Aqua, Cetyl Alcohol, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Quaternium-87, Cetrimonium Chloride, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Betaine, Acetylated Lanolin, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Methylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Salicylate
Pojemność 250 ml za cenę 19 zł, ja swoje 500 ml zapłaciłam 24 zł w aptece, więc dobry deal :D

Cóż mam powiedzieć, znów oleje, do tego wspaniały skład bez SLS, SLES, parabenów, olejów mineralnych i silikonów, włosy się nie puszą mimo, że w kosmetyku jest zawarty olej kokosowy, są miękkie i gładkie. Zapach jest również bardzo przyjemny, konsystencja kremowa, ładnie, równomiernie rozprowadza się po pasmach. Jest bardzo wydajna, mam jeszcze ponad połowę opakowania, a kosmetyk posiadam od 4 miesięcy, więc wystarczy mi na bardzo długo. Póki co włosy się do niego nie przyzwyczaiły. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu, serdecznie go polecam !


A na koniec odżywka:
Silikony wcale nie są takie złe, nie warto popadać w paranoję, gdyż dzięki nim łuska włosa nie jest narażona na złe działanie wysokiej temperatury, czynników zewnętrznych i wiele innych ;) Oczywiście nadmierne ich stosowanie również nie sprzyja włosom, ale nie dajmy się zwariować ;)
Przedstawiam Wam odżywkę Nivea Intense Repair.
Jej skład:
Aqua, Stearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Cetyl Alcohol, Simmondsia Chinensis Oil, Aloe Barbadensis Gel, Persea Gratissima Oil, Orbignya Oleifera, Hydrolyzed Silk, Oryzanol Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, C12-15 Pareth-3, Cocamidopropyl Betaine, Coco Betaine, Lactic Acid, Sodium Chloride, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Linalool, Parfum.
Pojemność 200 ml za cenę 8 zł, ja chyba znów natrafiłam na jakąś promocję, zapłaciłam za swoją 6,50 zł w osiedlowej drogerii ;)

Skład produktu nie powala, konsystencja kremowa, łatwo aplikuje się na włosy, nakładam ją od połowy długości włosów. Dzięki tej odżywce łatwo jest mi rozczesać włosy, głównie z taką myślą nabyłam ten produkt i świetnie się do tego sprawdza, są miękkie, ładnie pachną, produkt jest wydajny, a stosuję go po każdorazowym myciu moich piór ;) Dla osób, które wierzą w obietnice producenta, niestety nie odbuduje ani nie zregeneruje Wam włosów. A szkoda ;)


Na dzisiaj tyle o włosach, zapraszam Was do komentowania , będzie mi bardzo miło i oczywiście do obserwacji mojego bloga.
Czekam na sugestie dotyczące pielęgnacji włosów, Waszych rad i podzielcie się koniecznie informacjami czego Wy używacie ;)

Pozdrawiam serdecznie czytelników, buźka :*

08 kwietnia, 2014

Ulubieniec - nawilżacz ciała , czyli "Babydream fur Mama" oliwka pielęgnacyjna dla kobiet w ciąży z Rossmana

Cześć :)
Dzisiaj przychodzę z recenzją wspaniałego, taniego i łatwo dostępnego kosmetyku do pielęgnacji ciała :)
Mianowicie oliwka pielęgnacyjna dla kobiet w ciąży z Rossmana "Babydream fur Mama".




Skład kosmetyku cudowny:
Glycine Soja (Soybean) Oil, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil/unsaponifiables, Simmondsia Chinensis (Jojoba)Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopherol, Parfum.

Cena bardzo zachęcająca: 10zł / 250ml

Dostępność również najwyższej klasy, ponieważ we wszystkich Rossmanach, na dziale z pielęgnacją szczególną kobiet w ciąży i karmiących piersią.

Od razu zaznaczam, że nie używam tego produktu ze względu na stan błogosławiony, gdyż nie jestem w ciąży, ale skład kosmetyku i jego działanie przemawia za tym by po niego sięgać :) 

Największym minusem jest opakowanie :( Gdy chcę zaaplikować go na swoją rękę to niestety znaczna część wylewa się na butelkę, przez co kosmetyk się marnuje. Więc idealnie byłoby, gdyby producent wymyślił opakowanie z dozownikiem w postaci pompki, bądź z wystającym dzióbkiem, na pewno ułatwiłoby to aplikację, uprzyjemniło ją, a przez to kosmetyk byłby bardziej doskonały :D

Dobrze, ale przejdźmy do najważniejszego, czyli samego kosmetyku. Przede wszystkim nawilżenie, aplikuję go na swoje lekko wilgotne ciało, zaraz po kąpieli, bądź prysznicu, wystarczy niewielka ilość, ciało jest odżywione dzięki wspaniałym olejkom, kosmetyk nie zawiera żadnych silikonów, czy też olei mineralnych, dzięki czemu nawilża, a nie daje tylko samego uczucia nawilżenia. Do tego bardzo przyjemny, delikatny zapach, bo konsystencja wiadoma - oleista ;)
Jest bardzo wydajny, butelka wystarcza na 2 miesiące codziennego użytku, ale jeśli ma się jeszcze inne kosmetyki w zanadrzu to cieszy dłużej :)

Może Wy macie również godne polecenia nawilżacze do ciała w przystępnej cenie i z równie dobrym składem ? Zapraszam do komentowania :)

Pozdrawiam, Sylwia

06 kwietnia, 2014

Trądzik pospolity- moja historia. Recenzje kremów pomagających przy pielęgnacji cery trądzikowej.

Witajcie,
Dzisiaj przychodzę z opowieścią o moich problemach skórnych.
Od 13 roku życia zmagam się z trądzikiem pospolitym, byłam leczona przez ten czas dermatologicznie, niestety z żadnym efektem. Na początku na swojej skórze nie widziałam zbyt wiele wykwitów, były to głównie drobne zaskórniki otwarte i zamknięte, jednak z czasem zaczęły pojawiać się również grudki, krostki i guzki, po których niestety zostawały przebarwienia i blizny.
Leczenie stosowane w gabinecie dermatologicznym opierało się głównie na antybiotykach, nie przynosiło to żadnych rezultatów mimo kilkukrotnej zmiany lekarza. Obecnie mam 23 lata i nadal zmagam się ze zmianami trądzikowymi , na szczęście odkryłam sprzymierzeńców, dzięki którym moja cera jest w lepszej kondycji. Mowa tu o dwóch kremach :
-Skinoren, 20 %, krem przeciwtrądzikowy
-Effaclar Duo

Opis producenta

Krem Skinoren:
Skinoren krem jest lekiem przeciwtrądzikowym w postaci kremu do stosowania na skórę.
Substancją czynną leku jest kwas azelainowy, który wykazuje działanie przeciwbakteryjne (hamuje rozwój bakterii Propionibacterium acnes), hamuje nadmierne rogowacenie naskórka, zmniejsza ilość kwasów tłuszczowych na powierzchni skóry oraz zmniejsza liczbę zaskórników. 


Skład:
(1 g kremu): 200 mg kwasu azelainowego, kwas benzoesowy, estry polietylenowe kwasów tłuszczowych, mieszanina mono-, di-, trójglicerydów wyższych kwasów tłuszczowych, oktanonian cetearylu, glikol propylenowy, glicerol 85%, woda oczyszczona.

Wskazania:
Trądzik pospolity oraz przebarwienia skóry.

Dawkowanie:
Skinoren krem należy stosować wyłącznie na skórę. Przed zastosowaniem leku należy dokładnie umyć skórę zwykłą wodą i osuszyć. Można również użyć łagodnego preparatu przeznaczonego do oczyszczania skóry. Cienką warstwę leku nanosić na chorobowo zmienioną skórę 2 razy na dobę - rano i wieczorem. Lek należy starannie wklepać. Pasek wyciśniętego z tubki kremu o długości około 2,5 cm (około 0,5 g) całkowicie wystarcza na skórę twarzy. Po nałożeniu leku należy umyć ręce.

W przypadku znacznego podrażnienia skóry należy zmniejszyć ilość nakładanego leku lub stosować go raz na dobę, do czasu ustąpienia objawów podrażnienia.

W leczeniu trądziku pospolitego wyraźną poprawę uzyskuje się po około 4 tygodniach systematycznego stosowania leku. Aby uzyskać optymalny wynik leczenia, należy regularnie stosować lek przez kilka miesięcy, lecz nie dłużej niż przez 6 miesięcy.

W leczeniu przebarwień zaleca się stosowanie leku Skinoren krem co najmniej przez 3 miesiące. Najlepszy rezultat osiąga się stosując lek systematycznie. Ze względu na to, że promieniowanie słoneczne może nasilać przebarwienia skóry, podczas całego okresu leczenia należy jednocześnie stosować kremy z filtrem UV B i UV A.



 Według mnie krem Skinoren działa bardzo dobrze na moją skórę, dzięki niemu bardzo łatwo goją się wykwity skórne i w mniejszy stopniu pojawiają się nowe, krem stosuję przez około 28 dni, jako krem na noc, następnie robię 28 dniową przerwę w czasie której stosuję drugi krem czyli Effaclar Duo ;)
Konsystencja kremu jest dość gęsta i treściwa, zapach wyczuwalny, na początku mi przeszkadzał, natomiast teraz jest dla mnie neutralny, lekko mrowi i szczypie podczas aplikacji i do 10 min po, ale musimy się z tym liczyć choćby dlatego że w swoim składzie posiada kwas azolainowy, który w kontakcie ze skórą może ją w jakimś stopniu podrażnić, natomiast jeśli u kogoś takie mrowienie byłoby bardzo nasilone i trwało bardzo długo to lepiej krem ze swojej twarzy usunąć i skierować się do lekarza czy nie jesteśmy na jego składniki uczulone, bądź czy nie jest zbyt silny dla naszej skóry.
Po dłuższym stosowaniu krem może wysuszyć nasz naskórek, dlatego ja stosuje go jedynie na noc.

Opis producenta

EFFACLAR DUO to kompletny produkt do pielęgnacji skóry, który łączy 4 składniki aktywne działające na dwa główne objawy pojawiające się na skórze skłonnej do trądziku: Poważne miejscowe zmiany skórne: niacyna i pirokton olaminy do walki z rozprzestrzenianiem się bakterii i wyeliminowania niedoskonałości. Pory zatkane łojem: kombinacja kwasu LHA i kwasu linolowego odblokowuje pory, usuwając jednocześnie nagromadzone w nich martwe komórki tworzące te zatory. Te aktywne składniki w połączeniu z kojącą, niedrażniącą woda termalną La Roche-Posay zmniejszają zaczerwienienie.
Formuła bez parabenu.

Skład:
AQUA / WATER
GLYCERIN
CYCLOHEXASILOXANE
HYDROGENATED POLYISOBUTENE
NIACINAMIDE
ISOPROPYL LAUROYL SARCOSINATE
AMMONIUM POLYACRYLDIMETHYLTAURAMIDE / AMMONIUM POLYACRYLOYLDIMETHYL TAURATE
SILICA
METHYL METHACRYLATE CROSSPOLYMER
SODIUM HYDROXIDE
SALICYLIC ACID
NYLON-12

Wskazania:
Trądzik pospolity oraz przebarwienia skóry.

Dawkowanie:
Stosować rano i/lub wieczorem na całą twarz. Doskonała baza pod makijaż. Nie zatyka porów.


Tak samo jak w przypadku wcześniej opisanego kremu jestem bardzo zadowolona z jego działania, do tego jest w lekkiej, żelowej konsystencji, przyjemnie aplikuje się go na skórę i nie posiada drażniącego zapachu.
W jego przypadku nie odczuwam żadnego mrowienia ani swędzenia na skórze po aplikacji, chociaż w składzie znajduje się kwas, tylko tym razem jest to kwas salicylowy. Jestem przekonana że jest to niewielkie stężenie zważywszy na jego miejsce w składzie, ale może właśnie dzięki innym substancjom w tym dermokosmetyku tak dobrze działa.

Koszt preparatów to:
Krem Skinoren - około 44 zł
Effaclar Duo - około 52 zł

Zapraszam do komentowania, dzielenia się swoimi odczuciami jeśli używałyście tych produktów, oraz rad na temat wyboru innych kremów, gdyż jak to każda z nas, chcemy próbować czegoś nowego ;)
Pozdrawiam,
Sylwia ;)

02 kwietnia, 2014

Beauty Tour Kraków, spotkanie z 'Stylizacje' oraz "TheOleskaaa'

Hej !
Jestem strasznie podekscytowana i szczęśliwa, że udało mi się osobiście poznać obie wspaniałe vlogerki.
Do tej pory nie mogę opanować swoich emocji, byłam bardzo zagubiona wchodząc do WELL DONE, nie mogłam się odnaleźć w tym tłumie przybyłych dziewcząt, ale wspaniałe było dla mnie to, że dziewczyny mnie w tym tłumie dostrzegły, że mogłam zamienić z Karoliną kilka słów, oraz przywitać się z Olgą :)
Do tego na wejście, jako prezent od firmy BalneoKosmetyki otrzymałam Malinowy krem do rąk na noc :) Kiedy wykończę moje zapasy to na pewno z chęcią go przetestuję ! Tym bardziej, że dziewczyny go zachwalały w swoich filmikach na YT :)
A teraz pochwalę się zdjęciami z dziewczynami :)
Karolina Gołębiewska znana jako prowadząca kanał Stylizacje <3 i ja ;)
 
Olga Kulik znana jako prowadząca kanał
TheOleskaaa <3 i ja ;)
Atmosfera była cudowna !

A ja ciągle nie mogę w to uwierzyć ;)

Buziaki ! :*